Przepisy zapewniają szeroką ochronę poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Muszą one jednak uwzględniać także i to, że zachowanie tych ostatnich nierzadko bywa nieprawidłowe i zwiększa ryzyko dojścia do wypadku. Zdarza się i tak, że poszkodowany nie ma wpływu na to czy dojdzie do wypadku, czy też nie, jednakże swoim nieprawidłowy zachowaniem, np. brakiem zapięcia pasów bezpieczeństwa powoduje, że skutki jego są bardziej dotkliwe. W takiej sytuacji jest on współodpowiedzialny za szkodę której uległ i w tym zakresie zostaje ograniczona odpowiedzialność kierującego, a tym samym należne odszkodowanie.
PRAWO
Art. 362 k.c. Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.
PRZYKŁAD
Jadący pod wpływem alkoholu kierowca Nissana potrącił na jezdni Pana Stanisława. Z relacji świadków wynika, że kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość, ale i Pan Stanisław nie rozejrzał się przed wejściem na jezdnię i wtargnął pod nadjeżdżający pojazd. Odpowiedzialność kierowcy Nissana oparta jest na zasadzie ryzyka, a nie zachodzi przesłanka egzoneracyjna powstania szkody wyłącznie z winy poszkodowanego, a zatem Pan Stanisław otrzyma odszkodowanie, które będzie jednak ograniczone ze względu na jego przyczynienie się do powstania szkody.
Żeby zachowanie się poszkodowanego zostało uznane za przyczynienie się do szkody musi być dotknięte jakąś obiektywną nieprawidłowością, musi wynikać z podjęcia przez niego nieprawidłowej decyzji.
PRZYKŁAD
W upalny dzień na przystanku autobusowym w tłumie ludzi przy krawędzi zatoczki znajdowała się starsza pani. W chwili kiedy autobus ruszał starsza pani zasłabła, wpadając wprost pod jego koła. Jej upadnięcie było niewątpliwie przyczyną szkody, której doznała. Odpowiedzialność kierowcy autobusu na zasadzie ryzyka nie zostanie wyłączona ze względu na powstanie szkody wyłącznie z winy poszkodowanej, gdyż nie można tu mówić o jej winie. Nie można z tego samego względu stwierdzić, że przyczyniła się ona do powstania szkody.
Trzeba też zauważyć, że sama nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego nie uzasadnia obniżenia jego odszkodowania, jeżeli dojdzie do wypadku. Jego zachowanie w tym wypadku podlega takiej samej ocenie jak zachowanie sprawcy kod kątem występowania zwykłego związku przyczynowego pomiędzy tym zachowaniem a powstaniem szkody (SZKODA), czy zwiększeniem jej rozmiarów. Jeżeli takiego związku nie ma to nie ma podstaw do obniżenia odszkodowania.
PRAWO
Art. 361 § 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
ORZECZENIE
Za przyczynienie się do powstania szkody może być uznane tylko takie zachowanie poszkodowanego, które w ramach normalnego związku przyczynowego stanowi współprzyczynę powstania szkody. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1982 r.,IV CR 447/82
PRZYKŁAD
Pasażer Fiata 126p jadący bez zapiętych pasów bezpieczeństwa w wyniku wypadku doznał obrażeń ciała w postaci złamania obu kości piszczelowych które uległy zmiażdżeniu. Jego zachowanie polegające na jeździe bez zapiętych pasów jest niewątpliwie nieprawidłowe, ale nawet gdyby były one zapięte nie uniknąłby on doznanego urazu. Pomiędzy niezapięciem pasów, a zmiażdżeniem kości piszczelowych nie zachodzi zwykły związek przyczynowy, tak więc nie można stwierdzić, że poszkodowany przyczynił się do zwiększenia szkody. Nie ma zatem podstaw do ograniczenia jego odszkodowania.
PRZYKŁAD
Kierowca Forda jechał w stanie po spożyciu alkoholu. Na odcinku drogi z podwójną linią ciągłą jadący z naprzeciwka kierowca Citroena wyprzedzał ciągnik i doprowadził do czołowego zderzenia z Fordem. Choć kierowca Forda był pod wpływem alkoholu, jechał swoim pasem z dozwoloną prędkością i nie miał możliwości uniknięcia wypadku. Został skazany za jazdę pod wpływem alkoholu, ale postępowanie karne o spowodowanie wypadku przeciwko niemu zostało umorzone. Kierowanie po spożyciu alkoholu będzie miało konsekwencje prawnokarne, ale nie pozostaje w związku z zajściem wypadku. Innymi słowy, gdyby kierowca Forda był trzeźwy do wypadku i tak by doszło. Nie ma zatem podstaw, aby ograniczyć jego odszkodowanie.