Noga pana Andrzeja* została przygnieciona przez wózek na terenie zakładu produkującego materiały budowlane. Chwilę wcześniej poszkodowany omyłkowo otworzył zawór wody zamiast powietrza. Chciał zakręcić go jak najszybciej, aby nie doszło do zniszczeń, dlatego postanowił przejść przed nadjeżdżającym wózkiem. Niestety doszło do wypadku, w wyniku którego doszło do amputacji na poziomie podudzia.
Komisja powypadkowa, powołana przez pracodawcę w celu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, wskazała, że powodem zdarzenia było m.in.:
• wykonywanie, z polecenia osób sprawujących nadzór, prac niewchodzących w zakres obowiązków pracownika (poszkodowany zatrudniony był na stanowisku mechanika),
• przechodzenie lub przebywanie w miejscach niedozwolonych,
• niedostateczna koncentracja uwagi na wykonywanej czynności.
Po wypadku pracodawca wygrodził i oznakował miejsce zdarzenia jako strefę niebezpieczną, w której przechodzenie czy przebywanie jest niedozwolone. Ponadto czytelnie oznakował zawory.
VOTUM podjęło się dochodzenia świadczeń odszkodowawczych w imieniu pana Andrzeja. W pierwszej kolejności pełnomocnik wystąpił do pracodawcy poszkodowanego z wnioskiem o zapłatę odszkodowania oraz wskazanie danych dotyczących posiadanego ubezpieczenia OC. Jednak powyższe roszczenia spotkały się z odmową przyjęcia odpowiedzialności zakładu pracy za zdarzenie, co oznaczało również brak zgody na wypłatę świadczeń na rzecz poszkodowanego. Powodem miała być wyłączna wina pracownika. Pracodawca nie przekazał również żadnych informacji odnośnie posiadanego ubezpieczenia OC. W związku z tym specjaliści VOTUM przeprowadzili postępowanie, w wyniku którego ustalili dane ubezpieczyciela, który na dzień zdarzenia udzielił pracodawcy ochrony ubezpieczeniowej obejmującej następstwa wypadku. Dzięki temu można było dokonać zgłoszenia szkody do właściwego zakładu ubezpieczeń. Dodatkowo, aby zabezpieczyć interesy pana Andrzeja na przyszłość, złożono do właściwego sądu wniosek o zawezwanie pracodawcy do próby ugodowej. Wystosowana została także skarga do Rzecznika Finansowego na przewlekłość działania zakładu ubezpieczeń.
Te działania doprowadziły do tego, że zakład ubezpieczeń przyznał na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienie, odszkodowanie oraz rentę z tytułu zwiększonych potrzeb. Świadczenia zostały jednak pomniejszone o uznany stopień przyczynienia, gdyż według ubezpieczyciela pan Andrzej przyczynił się do wypadku poprzez niezachowanie dostatecznej koncentracji uwagi, otwarcie niewłaściwego zaworu oraz przechodzenie w miejscu niedozwolonym. Dodatkowo zakład ubezpieczeń odmówił wypłaty renty z tytułu niezdolności do pracy. Twierdził, że amputacja nogi nie ma wpływu na zdolność do pracy.
Oczywiście taka decyzja ubezpieczyciela musiała spotkać się ze sprzeciwem. VOTUM wystosowała odwołanie z wnioskiem o dopłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz zniesienie przyjętego przyczynienia. W piśmie wskazano szereg nieprawidłowości po stronie pracodawcy, które zostały potwierdzone w toku kontroli przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy. O powyższym poinformowany został również Rzecznik Finansowy.
Przedstawiony materiał dowodowy oraz wprawna argumentacja sprawiły, że ubezpieczyciel odstąpił od uznania przyczynienia i dopłacił potrącone świadczenia, podwyższając jednocześnie kwotę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Podczas dalszych negocjacji zakład ubezpieczeń zmienił również stanowisko odnośnie przyznania renty na rzecz pana Andrzeja. Wszystkie te działania doprowadziły do przyznania na rzecz poszkodowanego ponad 210 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz odszkodowania. Mężczyzna będzie otrzymywał także miesięczną rentę. Natomiast VOTUM podejmuje dalsze działania, które mają na celu uzyskanie wyższych świadczeń.
*imię zostało celowo zmienione