We wrześniu 2014 r. Pan Mirosław* uległ wypadkowi. W samochodzie, którym poruszał się jako pasażer, pękła opona, w konsekwencji czego doszło do zderzenia z jadącym z naprzeciwka pojazdem. Na miejsce wypadku przybyło pogotowie ratunkowe, które zabrało Pana Mirosława do szpitala. W toku badań, którym został poddany poszkodowany zdiagnozowano uraz odcinka szyjnego, stłuczenie klatki piersiowej oraz jamy brzusznej. Pozornie niewielkie obrażenia powodowały u mężczyzny silny ból, który uniemożliwiał mu normalne funkcjonowanie. Ponieważ stan zdrowia poszkodowanego z dnia na dzień ulegał pogorszeniu, lekarz pierwszego kontaktu skierował Pana Mirosława do kliniki kardiochirurgii, gdzie z powodu ciężkiej niedomykalności mitralnej, będącej w ocenie lekarzy skutkiem przebytego wypadku, w trybie pilnym wykonano operację.Stan zdrowia poszkodowanego wymagał wielomiesięcznej rekonwalescencji, w trakcie której mężczyzna zmuszony był przebywać na zwolnieniu lekarskim. Kosztowne leczenie, któremu poddawany był Pan Mirosław przeważyło o podjęciu decyzji o dochodzeniu odszkodowania z ubezpieczenia OC posiadacza samochodu, którym się poruszał. Mężczyzna o pomoc zgłosił się do Votum S.A.
Wnikliwa analiza dokumentacji medycznej pozwoliła na sprecyzowanie roszczeń opiewających na kwotę ponad 30 tys. zł. Jakież było zaskoczenie pełnomocnika Pana Mirosława, gdy decyzją ubezpieczyciela poszkodowanemu przyznano zaledwie 1 tys. zł. W odpowiedzi na odwołanie pełnomocnika oraz wniosek o zorganizowanie komisji lekarskiej, u poszkodowanego orzeczono 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu, podtrzymując decyzję o kwocie wypłaty. Co ciekawe, leczony kardiologicznie mężczyzna poddany został komisji lekarskiej z udziałem ortopedy. W argumentacji ubezpieczyciel wskazywał na brak związku przyczynowego między wypadkiem a wykonaną operacją, powołując się na brak wzmianki o problemach z sercem w karcie z leczenia szpitalnego bezpośrednio po zdarzeniu. Złożona przez pełnomocnika reklamacja na niedotrzymanie ustawowych terminów oraz wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Ubezpieczyciel zaproponował Panu Mirosławowi ugodę z niewielką dopłatą. Upór pełnomocnika, kilkumiesięczne negocjacje z zakładem ubezpieczeń oraz wielokrotne wnioski o zorganizowanie komisji lekarskiej z udziałem kardiologa, zmieniły stanowisko ubezpieczyciela. W opinii lekarskiej wydanej przez kardiologa i ortopedę, orzeczono u poszkodowanego 15% trwałego uszczerbku z tytułu komplikacji kardiologicznych oraz 6% z powodu urazu kręgosłupa. Poszkodowanemu przyznano ponad 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Wobec aktualnego stanu zdrowia Pana Mirosława zawarcie ugody nie jest korzystne. Do zakładu ubezpieczeń zgłoszono dodatkowe roszczenia z tytułu zwrotu kosztów opieki osób trzecich oraz świadczeń rentowych. Negocjowana jest także wyższa kwota zadośćuczynienia.
*imię poszkodowanego zostało zmienione