Tragiczny upadek ze schodów – odpowiedzialność zarządcy budynku

Przed niespełna dwoma laty rodzinę Pani Jadwigi dotknęła ogromna tragedia. Mąż Pani Jadwigi udał się do piwnicy, w kamienicy, którą wspólnie zamieszkiwali od wielu lat. Kiedy mężczyzna długo nie wracał, syn Pana Tomasza zaczął go poszukiwać.  Niestety odnalazł ojca leżącego na ziemi w piwnicy. Sekcja zwłok wykazała u poszkodowanego uraz czaszkowo-mózgowy, który był bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny. W toku postępowania wyjaśniającego wykazano, iż Pan Tomasz schodząc do piwnicy spadł ze schodów.

Śmierć Pana Tomasza, będącego jedynym żywicielem rodziny,  spowodowała znaczne pogorszenie sytuacji finansowej rodziny zmarłego. Poszukująca pomocy wdowa zgłosiła się do firmy Votum S.A.  Specjaliści Votum S.A. po przeanalizowaniu zgromadzonej dokumentacji zgłosili roszczenia do zarządcy nieruchomości, w której doszło do tragicznego zdarzenia. W odpowiedzi na zgłoszenie ubezpieczyciel spółdzielni mieszkaniowej wydał decyzję odmawiającą przyjęcia odpowiedzialności za powstałe zdarzenie. Ubezpieczyciel wskazał, iż w przedmiotowym zdarzeniu nie mają zastosowania przepisy  Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r., ponieważ konstrukcja schodów nie została zmieniona od czasów generalnego remontu budynku przeprowadzonego w latach 1952 – 1953, a w związku z tym brak podstaw do wykazania nieprawidłowości w zakresie stanu technicznego nieruchomości. W odwołaniu na decyzję odmowną, pełnomocnik Uprawnionych nie podważając argumentacji ubezpieczyciela, odniósł stan techniczny budynku do przepisów Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 16 lutego 1928 r. o prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli, które w tej sytuacji miały zastosowanie. Zgodnie z art. 209 przedmiotowego rozporządzenia schody powinny mieć zapewnione oświetlenie. W kamienicy w której zginął Pan Tomasz, brakowało okien, które wprowadzałyby dzienne światło, ponadto włącznik światła znajdował się na tyle daleko od drzwi wejściowych, że wejście na oświetlone schody nie było możliwe. Konieczne było nienaturalne wyciągnięcie ręki, które mogło spowodować utratę równowagi Poszkodowanego, a w jej konsekwencji upadek. Co więcej zgodnie z art. 210 pkt 2 wzniesienie stopni nie powinno przekraczać 19 cm. Dokumentacja fotograficzna miejsca zdarzenia wskazywała, że pierwszy stopień miał wysokość 28 cm, co oznacza, że o 9 cm przekraczał dopuszczalną wysokość wzniesień. Wyznaczenie maksymalnych długości wniesień służy zapewnieniu bezpieczeństwa użytkownikom, którego w przypadku Pana Tomasza zabrakło.

Wobec przedstawionej argumentacji  ubezpieczyciel wypłacił na rzecz żony i syna  Pana Tomasza zadośćuczynienie, odszkodowanie oraz zwrot kosztów pogrzebu, w łącznej kwocie ponad 80 tysięcy złotych. Wskazana kwota nie jest ostateczna, a pełnomocnik nadal podejmuje działania zamierzające do uzyskania wyższych kwot świadczeń należnych Uprawnionym.

 

* imiona bohaterów publikacji zostały zmienione