Przewóz z grzeczności

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka została wprowadzona w celu zwiększenia ochrony poszkodowanych poprzez ruch pojazdu. Ustawodawca przyjął jednak założenie, że są sytuacje w których takie wzmożone rygory odpowiedzialności nie odpowiadałyby względom słuszności. Dlatego też kierujący względem osoby którą przewozi z grzeczności nie odpowiada na zasadzie ryzyka, lecz na ogólnej zasadzie winy.

PRAWO

Art. 436 § 2 k.c. Również tylko na zasadach ogólnych osoby te są odpowiedzialne za szkody wyrządzone tym, których przewożą z grzeczności.

Mając na uwadze, że przytoczony przepis stanowi wyjątek od zasady odpowiedzialności względem pasażerów na zasadzie winy trzeba wyraźnie zakreślić pojęcie „przewozu z grzeczności”. Jest to o tyle istotne, że w braku winy kierującego pasażer nie otrzyma odszkodowania, jeżeli był przewożony z grzeczności.

PRZYKŁAD

Kierowca Opla jedzie z dzieckiem oraz pasażerem przewożonym z grzeczności- autostopowiczem. Na odcinku drogi bez znaków ostrzegawczych o zwierzynie leśnej wybiega pod koła prawidłowo jadącego samochodu sarna powodując obrażenia ciała u wszystkich osób jadących samochodem. Dziecko kierującego może się ubiegać o odszkodowanie, lecz autostopowicz już nie, gdyż do wypadku doszło bez winy kierującego.

W związku z taką modyfikacją odpowiedzialności zdarza się niejednokrotnie, że ubezpieczyciele nadmiernie rozszerzają zakres pojęcia „przewozu z grzeczności”, wymaga ono zatem możliwie precyzyjnego zdefiniowania.

ORZECZENIE

Przewóz z grzeczności (art. 436 § 2 kc) ma miejsce tylko wówczas, gdy zamiarem przewożącego jest świadczenie przewozu bezinteresownie. Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 11 stycznia 1978 r., II CR 487/77

ORZECZENIE

Przewóz z grzeczności nie jest identyczny z pojęciem przewozu nieodpłatnego. Przewóz z grzeczności ma miejsce tylko wówczas, gdy osoba przewożąca kieruje się poczuciem grzeczności w potocznym tego słowa znaczeniu. Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 17 czerwca 1969 r, .II CR 191/69

PRZYKŁAD

Jan i Tomasz codziennie dojeżdżają do pracy samochodem. Dnia kiedy zdarzył się wypadek Jan był pasażerem w Fordzie Tomasza. Jan nie zapłacił za przejazd Tomaszowi, jednak przewożą się oni do pracy na zmianę. Przewóz nie był zatem odpłatny, co nie oznacza, że był przewozem bezinteresownym. Jan może starać się o odszkodowanie z polisy Tomasza, nawet jeżeli do wypadku doszło bez jego winy.