Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych wraz z innymi organizacjami związanymi ze środowiskami odszkodowawczymi blisko rok temu przedstawiła Radzie Rozwoju Rynku Finansowego przy Ministrze Finansów swoje stanowisko w sprawie regulacji zawodu doradcy i pośrednika odszkodowawczego. Pierwszym krokiem PIDiPO w kierunku prawnego określenia wykonywania zawodów doradcy i pośrednika odszkodowawczego było zgłoszenie do MPiPS wniosku o ujęcie naszych branż w klasyfikacji profesji i zawodów służącej monitorowaniu rynku pracy. Nasze środowisko jest jednak zainteresowane w nadaniu precyzyjnie określonych ram prawnych profesjonalnego dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Mogłoby to nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo klientów, ale również uciąć przeczące faktom tezy o tym, że nasze usługi są niepotrzebne oraz nieuprawnione generalizowanie o ich niskim poziomie. W naszej ocenie regulacja prawna powinna przybrać rangę norm ustawowych i realizować podstawowe cele:
• zapewnić identyfikowalność osób wykonujących czynności związane z pośredniczeniem w egzekwowaniu odszkodowań,
• zagwarantować odpowiedni poziom merytoryczny osób wykonujących czynności związane z pośredniczeniem w egzekwowaniu odszkodowań,
• zwiększyć bezpieczeństwo osób dochodzących roszczeń odszkodowawczych za pośrednictwem osób wykonujących takie czynności zawodowo,
• zwiększyć możliwości działania profesjonalnych pełnomocników w postępowaniach prowadzonych przez zakłady ubezpieczeń w celu ograniczenia konieczności wdawania się w spór sądowy.
Obecnie zarówno klienci jak i doradcy prowadzący działalność dopełniając wszelkich wymogów formalnych oraz mogący legitymować się bogatym doświadczeniem mogą odczuwać skutki świadczenia usług dochodzenia roszczeń przez osoby pozbawione jakiegokolwiek przygotowania zawodowego. Zagraża to bezpieczeństwu finansowemu tych pierwszych oraz renomie tych ostatnich. Niemniej problematyczny jest fakt, że brak ewidencji doradców odszkodowawczych ułatwia części najmniejszych spośród z nich prowadzenie działalności w szarej strefie, co nie tylko uderza w Skarb Państwa, ale również ułatwia nieuczciwą konkurencję.
Wydaje się, że obecnie nie ma tzw. woli politycznej do realizacji zgłaszanych przez nas postulatów, takich jak wprowadzenie rejestrów, nadzoru państwowego, wymogu wyższego wykształcenia, czy niekaralności jako warunków brzegowych działalności odszkodowawczej. Jakkolwiek zapewne nie wymusimy od regulatora działań wbrew deklaracjom składanym w mediach przez czołowych polityków, będziemy kontynuowali organiczną pracę u podstaw, wpływając na aktywność tych organów, które mogą w aktualnym stanie prawnym przyczyniać się do poprawy bezpieczeństwa klientów naszej branży, a tym samym obalania negatywnych stereotypów. Skoro nie reguluje nas ustawodawca – regulujemy się sami, czego dowodem może być choćby powstanie organizacji takich jak PIDiPO, czy to, że pierwsze spółki z branży spełniły wymogi upublicznienia, co wiąże się z transparentności finansową i sprawozdawczością, jaką nie mogą pochwalić się tylko nieliczne zakłady ubezpieczeń. Zaufanie poważnych inwestorów pokazuje, że doradztwo odszkodowawcze jest postrzegane przez sektor finansowy jako stabilna i przyszłościowa działalność. W najbliższej przyszłości polem największej aktywności samorządu będzie eliminowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów poprzez kształtowanie warunków umownych w sposób niezgodny z prawem. Bez względu na przebieg prac legislacyjnych nasza branża będzie się profesjonalizować, bo na rynku jest coraz mniej miejsca dla tych, których nie nadążają za najlepszymi. Przypomnę, że PIDiPO wciąż zapewnia ubezpieczenie OC skupionych w niej doradców, co wskazywane było jako jeden z wymogów podczas dyskusji nad regulacją prawną.