Windykacja niwecząca kompensację, Albert Demidowski, Bartłomiej Krupa, Dziennik Ubezpieczeniowy, 18.02.2011

Rosnące kwoty odszkodowań za szkody osobowe stymulują ubezpieczycieli do szukania coraz to nowych sposobów na poprawę wyniku. Jeżeli stabilna pozycja doradców odszkodowawczych uniemożliwia, lub przynajmniej znacznie utrudnia, tę poprawę w sferze redukcji kosztów odszkodowań, może należy poprawić przychód, wpływając na ściągalność składki. W obecnej sytuacji rynkowej każda, nawet najbardziej karkołomna konstrukcja wydaje się być zatem do przyjęcia. Pojawił się więc w głowach ubezpieczeniowców pomysł: sięgnijmy do kieszeni poszkodowanych- naszych klientów, którym szkodę wyrządzili inni nasi klienci.

Nie po raz pierwszy realizacja celu ekonomicznego zakładu ubezpieczeń wzbudza wątpliwości w sferze zgodności z prawem, a przede wszystkim – realizacji społeczno-gospodarczych zadań umowy ubezpieczenia, zwłaszcza gdy chodzi o ubezpieczenie obowiązkowe. Analiza praktyki ubezpieczyciela znaczącego z uwagi na udział w rynku (decyzje płatnicze do wglądu redakcji) wskazuje na możliwość nadużywania przez niego dominującej pozycji w relacjach z konsumentem.

W wydanych decyzjach ubezpieczyciel ten po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego dotyczącego szkód na osobie przyznał poszkodowanym świadczenia, z których potrącił „należne składki z polisy niezwiązanej ze szkodą”. Działanie takie jest co najmniej kontrowersyjne w świetle regulacji art. 505 pkt 3 k.c. Zgodnie z tym przepisem wierzytelności wynikające z czynów niedozwolonych nie mogą być umorzone przez potrącenie. Tymczasem wbrew jednoznacznym zapisom powołanej regulacji poszkodowany zostaje poinformowany o dokonanym potrąceniu nieopłaconej składki w decyzji przyznającej na jego rzecz świadczenia odszkodowawcze. Wydaje się, że ubezpieczyciel wykorzystuje w ten sposób swój znaczący udział w rynku, który zwiększa prawdopodobieństwo, że jego dłużnik kontaktowy może stać się jednocześnie wierzycielem deliktowym.

Trudno negować fakt, że osoba poszkodowana w wypadku komunikacyjnym dochodzi roszczeń ex delictu, na podstawie art. 436 k.c. w zw. z art. 435 lub 415 k.c. Należy podkreślić, że jakkolwiek ubezpieczyciel jest zobowiązany do zapłaty na podstawie umowy cywilnoprawnej, to poszkodowany stroną tej umowy co do zasady nie jest. Źródłem jego wierzytelności w stosunku do ubezpieczyciela jest w takiej sytuacji  odpowiedzialność posiadacza lub kierującego pojazdem za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu. Ubezpieczyciel, zgodnie z art. 36 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, odpowiada w granicach odpowiedzialności cywilnej wyżej wymienionych. Fakt kierowania roszczeń przez poszkodowaną osobę trzecią bezpośrednio do ubezpieczyciela (actio directa) nie powoduje zmiany podstawy odpowiedzialności, albowiem obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC nie stanowi o źródle żądania wypłaty świadczeń, którym cały czas jest czyn niedozwolony.

Nie można przy tym zapominać, że dokonanie potrącenia, które niekiedy w znacznym stopniu ogranicza kwotę wypłacanego zadośćuczynienia nierzadko niweczy jego kompensacyjną funkcję. Na fakt ten zwraca uwagę Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 27 kwietnia 2000 r. (I ACa 116/2000), wskazując, że celem przepisu art. 505 pkt 3 kc jest ochrona interesów poszkodowanego czynem niedozwolonym. Sąd dalej uzasadnia, że zakaz potrącenia przez ubezpieczyciela wierzytelności z czynów niedozwolonych wynika z funkcji, które powinna pełnić odpowiedzialność cywilna, zwłaszcza funkcji prewencyjnej i represyjnej.

Uzasadniać można by dłużej, gdyby nie fakt, że głos często trafia w próżnię. Doradcy, od których słusznie wymaga się podnoszenia kompetencji zgłaszając podobne uwagi likwidatorom otrzymują uzasadnienie delikatnie mówiąc nie spełniające wymogów z art. 14 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Może to subiektywne, ale trudno uznać za prawnie relewantny fakt, że decyzję o potrąceniu podejmuje Zespół Windykacji, który narzuca to w systemie informatycznym ubezpieczyciela.

Otwartą kwestią pozostaje pytanie, czy klient, któremu przy okazji odszkodowania za uraz kręgosłupa zwindykowano składkę, kolejną składkę będzie już wolał płacić dobrowolnie – innemu ubezpieczycielowi.