Nadmierna prędkość przyczyną śmierci siedemnastolatka

Po raz kolejny brawura i nadmierna prędkość okazały się być przyczyną tragicznych wydarzeń. Kilka lat temu doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Jeden z kierowców na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym z przeciwka innym pojazdem. Skutkiem zderzenia była śmierć kierowców oraz pasażerów pojazdu sprawcy. Jednym z nich był syn uprawnionych Natalii i Jana (imiona zostały zmienione).

Zmarły był jednym z trojga ich dzieci. W dacie śmierci miał zaledwie 17 lat i był najstarszym z braci. Uczył się w technikum budowlanym, po ukończeniu szkoły planował dalszą edukację w tym kierunku. Był osobą niezwykle pogodną, uśmiechniętą, wrażliwą. Czynnie uczestniczył w życiu rodzinnym, pomagał rodzicom w opiece nad młodszym rodzeństwem, wykonywał różne prace domowe czy gospodarcze. Był także świetnym sportowcem, uwielbiał grać w piłkę nożną, ping-ponga, koszykówkę.

Uprawnieni na wieść o wypadku i śmierci pierworodnego syna, doznali ogromnego szoku. Nie byli w stanie uwierzyć, że taka tragedia dotknęła właśnie ich rodzinę. Nigdy wśród domowników nie dochodziło do kłótni, czy najmniejszych sprzeczek. Żyli zgodnie i szczęśliwie aż do dnia tragicznego wypadku. W początkowej fazie przeżywanej żałoby rodzina nie była w stanie racjonalnie myśleć, ich dotąd poukładany świat, runął w jednej chwili. Czuli ogromny żal do sprawcy, że pozbawił życia ich syna i na zawsze przekreślił plany rodziców związane z ukochanym dzieckiem.

W imieniu rodziców i braci roszczenie o zadośćuczynienie zgłosiła do WARTA TU S. A., firma Codex, której rodzina udzieliła stosownych pełnomocnictw. Ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność za zdarzenie i w toku likwidacji przyznał uprawnionym po 15.000,00 zł dla rodziców, a dla braci po 10.000,00 zł i 5.000,00 zł, uznając tym samym swoje stanowisko za ostateczne. W odpowiedzi, pełnomocnik uprawnionych skierował do sądu pozew, domagając się dodatkowych kwot. Postępowanie zakończyło się wydaniem wyroku zasądzającego i przyznaniem na rzecz uprawnionych rodziców po 185.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i stosownego odszkodowania, a dla braci odpowiednio: po 40 i 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.

Od powyższego wyroku apelację wniosła strona pozwana, jednak została ona oddalona przez sąd. W uzasadnieniu stanowiska sądu wskazano, że: „Nagła śmierć syna spowodowała u powodów poważne konsekwencje, które utrzymują się do chwili obecnej. Strata 17 letniego syna, który był dobrym, odpowiedzialnym dzieckiem, na którego zawsze mogli liczyć, który był dla nich pomocny we wszystkich sprawach ważnych dla rodziny, w opiece nad młodszymi dziećmi, stanowiła głębokie, traumatyczne przeżycie. Dotychczasowe życie rodziny, spokojne, zgodne, uporządkowane uległo radykalnej zmianie. Ciepła atmosfera panująca między bliskimi sobie osobami nie gości już w domu powodów, lecz zapanował w nim smutek, ból i rozpacz. Udzielił się on także najmłodszemu członkowi rodziny. Wszystkie plany, jakie powodowie wiązali na przyszłość z osobą najstarszego, chodzącego w dorosłe życie syna legły w gruzach. U powodów wystąpiły zaburzenia depresyjno – lękowe stanowiące reakcję na zaistniałą sytuację, które spowodowały konieczność poddania się leczeniu psychiatrycznemu. (…) Rodzice zmarłego, mimo upływu czasu, nie mogą się podnieść z depresji jaką wywołała śmierć syna.”