Wadliwe ustalenia biegłego obalone przez doradcę

Kierujący rowerem zbliżał się do skrzyżowania dróg. Przebieg drogi z pierwszeństwem przejazdu na skrzyżowaniu pokazany jest na rysunku.


Kierujący rowerem zamierzał przejechać skrzyżowanie  na wprost. Kierujący samochodem osobowym jechał z tego samego kierunku co rowerzysta, bezpośrednio przed skrzyżowaniem rozpoczął manewr wyprzedzania rowerzysty i na skrzyżowaniu skręcił w prawo doprowadzając do potrącenia rowerzysty. Z uwagi na odniesione przez rowerzystę obrażenia wszczęto dochodzenie p-ko kierującemu pojazdem. Organ procesowy powołał biegłego ds. rekonstrukcji wypadków drogowych. W wykonanej opinii biegły stwierdził, że zachowanie się rowerzysty było nieprawidłowe, ponieważ „przystępując do manewry zmiany kierunku jazdy na drodze wyznaczonej znakami z pierwszeństwem przejazdu czyli skrętu w lewo należy odpowiednio wcześnie sygnalizować zamiar. Następnie upewnić się czy manewrem swym nie zajeżdża się drogi innemu uczestnikowi ruchu. Jak wynika w sposób jednoznaczny z oznaczenia znakami drogowymi jezdni bezwzględne pierwszeństwo przejazdu posiadała droga skręcająca w prawo (patrząc zgodnie z kierunkiem jazdy Opla i rowerzysty). Oznacza to, że kierujący zamierzający zjechać z jezdni w lewo powinien wykonać wszystkie czynności kierującego zamierzającego zmienić kierunek jazdy.”

Za przyczynę wypadku biegły uznał zachowanie rowerzysty: „zasadniczym błędem ze strony kierującego jednośladem było to, ze przy zmianie kierunku jazdy nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi który go wyprzedzał”.

Opinia biegłego była podstawą do umorzenia dochodzenia p-ko kierującemu pojazdem osobowym. Również w oparciu o opinie biegłego ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego odmówił wypłaty odszkodowania.

Pełnomocnik rowerzysty, w odwołaniu do ubezpieczyciela wskazał, że rowerzysta jechał na wprost, nie skręcał w lewo. Wymaganie sygnalizowania manewru skrętu w lewo jest całkowicie bezzasadne. Rowerzysta jechał cały czas w tym samym kierunku a sygnalizowanie skrętu w lewo nie odpowiadałoby stanowi faktycznemu. Pełnomocnik wskazał również na naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego przez kierującego samochodem osobowym.

Odwołanie pełnomocnika doprowadziło do uznania przez ubezpieczyciela pojazdu osobowego  STU Ergo Hestia S.A. odpowiedzialności za szkodę kierującego pojazdem osobowym w 50%. W uzasadnieniu ubezpieczyciel wskazał, że analiza okoliczności zdarzenia wskazuje na niezachowanie ostrożności przez obydwu kierujących. Ponadto, rowerzysta był nietrzeźwy.

Sprawa nie jest jeszcze zakończona.

Źródło: Votum S.A.