Czasem trudno jest uzyskać odszkodowanie bez specjalistycznej wiedzy, która pozwoli nie tylko zrozumieć zawiłe zapisy Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, ale również porównać je z obowiązującymi przepisami prawa.
Przekonał się o tym pan Andrzej*, któremu ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Dopiero argumentacja specjalistów VOTUM S.A. oraz skierowanie sprawy na drogę sądową, doprowadziły do wypłaty odszkodowania.
Umowa ubezpieczenia podpisana w samą porę
Pan Andrzej pod koniec maja 2008 roku zawarł z zakładem ubezpieczeń umowę dotyczącą dobrowolnych dotowanych upraw. Ubezpieczona została uprawa kukurydzy zajmująca niemal 100 hektarów. Zakres polisy obejmował szkody spowodowane min. przez suszę, huragan, deszcz nawalny, powódź, grad. W chwili zawierania umowy, uprawa kukurydzy była prowadzona prawidłowo.
Jednak tuż po zawarciu umowy na terenie, na którym pan Andrzej miał uprawę kukurydzy wystąpiła susza. Trwała ona aż do połowy sierpnia powodując duże straty. Wydawać by się mogło, że przezorny rolnik może być spokojny, gdyż straty wywołane suszą zostaną wyrównane przez wypłatę odszkodowania.
Straty w uprawach wywołane suszą
W związku z suszą Wojewoda Dolnośląski powołał komisję do szacowania zakresu i wysokości szkód w gospodarstwach rolnych. Ustaliła ona, że szkody w uprawach pana Andrzeja wynoszą 30%.
Pan Andrzej zgłosił szkodę do ubezpieczyciela. Likwidator przysłany przez zakład ubezpieczeń potwierdził straty w uprawie kukurydzy i wycenił je na niemal 80 000 zł.
Mimo powyższych ustaleń komisji oraz likwidatora, ubezpieczyciel uznał, że w sprawie pana Andrzeja nie można mówić o suszy. W związku z tym odmówił wypłaty odszkodowania.
Decyzja ubezpieczyciela nie musi być ostateczna
Wydawać by się mogło, że odmowa wypłaty odszkodowania całkowicie zamyka drogę do uzyskania świadczeń odszkodowawczych. Nic bardziej mylnego. Od decyzji poszkodowany ma prawo się odwołać.
Pan Andrzej, wspierany przez specjalistów VOTUM S.A., wystąpił do sądu, by uzyskać należne mu odszkodowanie. Na początkowym etapie postępowania skupiono się na ustaleniu definicji suszy i sposobu, w jakim można udowodnić jej wystąpienie. Bardzo ważna wówczas okazała się analiza ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich oraz umiejętność powiązania jej zapisów z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia. Bez pełnomocnika pan Andrzej miałby niewielkie szanse, by ten spór wygrać.
Ostatecznie specjalista VOTUM S.A. udowodnił przed sądem, że w sprawie pana Andrzeja można mówić o stratach w uprawach wywołanych suszą. Odmowa wypłaty odszkodowania była zatem bezzasadna, a ubezpieczyciel został zobowiązany do wypłaty odszkodowania zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami likwidatora. Pan Andrzej otrzymał należne świadczenia.
*imię poszkodowanego zostało zmienione