Przedstawiamy stanowisko PIDiPO przesłane do redaktora naczelnego dziennika Polska The Times, w którym ukazał się artykuł zatytułowany Łowcy dusz dzwonią i proszą o nazwiska ofiar wypadków. „To zwykłe hieny bez zasad”. Wyrażamy nadzieję, że podejmowanie takiej aktywności będzie wpływało na kształtowanie pełnego obrazu doradztwa i pośrednictwa odszkodowawczego, a osobom zawodowo związanym z naszą branżą będzie przypominało, że świadczenie pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach jest czynnością, która przysparza powodów do dumy z wykonywania potrzebnej i ważnej społecznie pracy.

Szanowni Państwo,

w związku z publikacją w dzienniku Polska The Times artykułu „Łowcy dusz dzwonią i proszą o nazwiska ofiar wypadków. To zwykłe hieny bez zasad” autorstwa Ewy Drzazgi, Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych reprezentująca podmioty działające na rynku usług odszkodowawczych, wyraża zaniepokojenie sposobem przedstawienia działalności odszkodowawczej na stronie internetowej Państwa dziennika.

Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych jest organizacją samorządu gospodarczego zrzeszającą podmioty prowadzące na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej działalność gospodarczą w zakresie doradztwa i pośrednictwa odszkodowawczego. Jednym ze statutowych zadań naszej organizacji jest ustanawianie i promowanie dobrych praktyk wśród członków Izby i innych przedsiębiorców z branży doradztwa i pośrednictwa odszkodowawczego.  Lektura artykułu, w którym przedstawiacie Państwo rynek usług odszkodowawczych wskazuje, że podmioty działające w branży postępują nachalnie, wykorzystując emocje towarzyszące osobom poszkodowanym lub ich bliskim, a także pobierają wynagrodzenie niezależnie od efektów swojej pracy. Taki sposób przedstawienia informacji narusza, w ocenie naszej organizacji, przepisy obowiązującego prawa w zakresie, w jakim nakazują one dziennikarzowi wykazanie się szczególną starannością i rzetelnością przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza z uwzględnieniem weryfikacji uzyskanych informacji. Już sam tytuł nawiązujący w oczywisty sposób do tzw. afery łódzkiej skutkuje nieusprawiedliwionym sugerowaniem przestępczego, a co najmniej nagannego charakteru działalności odszkodowawczej. Jest to ocena krzywdząca dla setek przedsiębiorców, którzy umożliwiają poszkodowanym reprezentację w sporach z zakładami ubezpieczeń, które niejednokrotnie dopuszczają się nadużywania dominującej pozycji. Tym samym działalność ta w znacznym stopniu wpływa na poprawę praworządności na rynku ubezpieczeniowym, zapewniając konsumentom możliwość skutecznej realizacji swoich praw.

Na rynku odszkodowawczym działa duża ilość podmiotów oferujących usługi polegające na pośrednictwie i doradztwie odszkodowawczym. Ich zadaniem jest pomoc osobom poszkodowanym w dochodzeniu należnych im roszczeń. Dominującą formą pozyskiwania odbiorców usług jest bezpośredni kontakt pozwalający na przedstawienie oferty przez przedsiębiorcę, a także wstępną ocenę zgromadzonych dokumentów. Telemarketing jest jedną z form sprzedaży usług doradców odszkodowawczych, o których istnieniu niektórzy poszkodowani w ogóle nie wiedzą. Podobnie jak nie wiedzą o możliwości dochodzenia należnych im roszczeń. W przedstawionej publikacji zaprezentowano wyłącznie jednostronne relacje związane z branżą doradztwa odszkodowawczego sugerując również, że celem zaoferowania usługi w krótkim czasie od powstania szkody jest wykorzystanie emocji poszkodowanego. Tymczasem to właśnie w okresie następującym bezpośrednio po wypadku, jego konsekwencje finansowe mogą być najbardziej odczuwalne, a uzyskane świadczenia odszkodowawcze mogą w największym stopniu spełnić swoją kompensacyjną funkcję. Jakkolwiek Izba nie akceptuje wykonywania pośrednictwa w sposób, który godziłby w dobra osobiste osób poszkodowanych, to jednak trudno uznać za taką kontakt telefoniczny służący przedstawieniu oferty przez przedsiębiorcę. Oczywiście Izba nie dysponuje szczegółowymi informacjami na temat przebiegu tego kontaktu w opisywanym przypadku, jednak przedstawienie działalności podmiotów działających na rynku odszkodowawczym w sposób opisany w artykule, a zatem wyłącznie przez pryzmat jednostronnej relacji, powoduje wyłącznie negatywne konotacje.

Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych pragnie ponadto odnieść się do przedstawionych w artykule informacji dotyczących wysokości wynagrodzenia pobieranego przez firmy odszkodowawcze w związku z prowadzeniem sprawy. Otóż, w pierwszej kolejności należy wskazać, że zdecydowana większość podmiotów działających na rynku stosuje model wynagradzania success fee, polegający na zapewnieniu poszkodowanemu przyjęcia sprawy bez ponoszenia żadnych wstępnych kosztów. Przedsiębiorca działający w takim modelu otrzymuje wynagrodzenie dopiero od efektu swojej pracy. W przypadku, gdy ostatecznie nie uzyska świadczeń na rzecz swojego zleceniodawcy, prowadzi sprawę na własne ryzyko i nie pobierze także wynagrodzenia, pomimo podjęcia czynności związanych z dochodzeniem odszkodowania.

Zaprezentowany w omawianym artykule sposób przedstawienia informacji, bez wskazania obiektywnych danych oraz próby weryfikacji przedstawionych informacji, godzi w istotę działalności dziennikarskiej, a tym samym jest sprzeczne z zasadami etyki, które nakazują w działalności publikacyjnej bazować  na informacjach zrównoważonych i dokładnych, tak by odbiorca mógł odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek, a także przedstawiać je we właściwym kontekście i opierać się na wiarygodnych i możliwie wielostronnych źródłach, czego w komentowanym artykule z pewnością zabrakło.