W dniu 24 marca br. w Centrum Konferencyjnym Adgar Plaza na warszawskim Mokotowie odbyła się konferencja „Kancelarie odszkodowawcze jako uczestnicy rynku ubezpieczeniowego- wczoraj, dziś i jutro” zorganizowana przez Polską Izbę Doradców i Pośredników Odszkodowawczych we współpracy z Ogólnopolską Izbą Pośredników i Przedstawicieli Firm Odszkodowawczych. Wydarzenie zgromadziło liczne grono doradców i pośredników odszkodowawczych, przedstawicieli zakładów ubezpieczeń, a także pracowników naukowych. Tematem przewodnim konferencji była sytuacja kancelarii odszkodowawczych na rynku ubezpieczeniowym zarówno w ujęciu historycznym, jak i w zakresie perspektyw dotyczących ich działalności. Wśród prelegentów znaleźli się wybitni przedstawiciele nauki, praktycy działający na rynku ubezpieczeniowym, a także reprezentanci kancelarii odszkodowawczych. Wydarzenie zakończyło się panelem dyskusyjnym, w trakcie którego prelegenci rozmawiali o perspektywach i zagrożeniach dla rynku kancelarii odszkodowawczych. Patronat medialny nad wydarzeniem objął „Miesięcznik Ubezpieczeniowy”.

Poniżej zamieszczamy relację z konferencji przygotowaną przez red. Marcina Brodę, która ukazała się w „Dzienniku Ubezpieczeniowym”, wydanie z dnia 25.03.2015 r.:

„Kancelarie odszkodowawcze będą się rozwijały

O wyzwaniach stojących przed kancelariami odszkodowawczymi dyskutowali uczestnicy konferencji „Kancelarie odszkodowawcze jako uczestnicy rynku ubezpieczeniowego – wczoraj, dziś, jutro” zorganizowanej wspólnie przez Polską Izbę Doradców i Pośredników Odszkodowawczych oraz Ogólnopolską Izbę Pośredników i Przedstawicieli Firm Odszkodowawczych. – relacjonuje Marcin Z. Broda

5 lat od pamiętnej dla kancelarii odszkodowawczych konferencji zorganizowanej przez Rzecznika Ubezpieczonych, pierwszej, gdzie kancelarie i doradcy odszkodowawczy byli głównym tematem dużego, ubezpieczeniowego spotkania (zobacz: O kancelariach przy XV-leciu Rzecznika) ich środowiska postanowiły spotkać się ponownie. Bezpośrednim impulsem była też niedawna konferencja zorganizowana przez prof. dra hab. Eugeniusza Kowalewskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (zobacz: Brudne zagrania w dochodzeniu roszczeń).

Na zorganizowanej wspólnie przez Polską Izbę Doradców i Pośredników Odszkodowawczych oraz Ogólnopolską Izbę Pośredników i Przedstawicieli Firm Odszkodowawczych konferencji „Kancelarie odszkodowawcze jako uczestnicy rynku ubezpieczeniowego – wczoraj, dziś, jutro” dyskutowano o najważniejszych dla branży problemach. Było przede wszystkim spokojnie i bardzo merytorycznie.

Kancelarie odszkodowawcze powstały w odpowiedzi na próżnię wytworzoną wokół poszkodowanych przez ubezpieczycieli.

Bez podatku

Najbardziej oczekiwanym gościem był prof. Witold Modzelewski, który miał mówić oczywiście o podatkach, a konkretnie o opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych i podatkiem VAT odszkodowań i odsetek od odszkodowań. W bardzo barwnym wystąpieniu profesor odmalował w skrócie polską, trudną rzeczywistość podatkową podkreślając, że żyjemy w nie-raju podatkowym. Było zabawnie, ale czasem był to humor przez łzy. Na główne pytanie odpowiedział jednak generalnie dla uczestników rynku pozytywnie, tj. uznając, iż wolne są od podatku kwoty otrzymane z tytułu ubezpieczeń majątkowych i osobowych. Zarówno w swoim wykładzie, jak i w krótkim opracowaniu Instytutu Studiów Podatkowych, które otrzymali uczestnicy konferencji, zwrócił przy tym uwagę na inne interpretacje na przykład Izby Skarbowej w Bydgoszczu.

W czasie samego wykładu poruszono też kwestię opodatkowania odszkodowań przejętych np. przez cesję. W kuluarach zaś pojawił się problem opodatkowania świadczeń otrzymanych przez spadkobierców, którzy wstąpili w prawa uprawnionych osób zmarłych.

Co robić, czego nie

Poza wykładem prof. Witolda Modzelewskiego bardzo silny wątek edukacyjny, a nawet narzędziowy pojawił się w wykładzie mec. Jakuba Nawracały, który mówił o błędach i nieprawidłowościach pełnomocników odszkodowawczych oraz roli profesjonalnego pełnomocnika. Zgodnie z założeniem całej konferencji nie było tu mowy o patologiach. Było za to o tym, czego pełnomocnicy powinni unikać, a o czym pamiętać w swojej pracy. Niektóre slajdy były niczym ściągawki nie tylko dla początkujących, ale i zaawansowanych kancelarii. Przy okazji prezentacji wymagań, które powinno spełniać profesjonalnie skonstruowane roszczenie odszkodowawcze, mec. Jakub Nawracała pięknie pokazał, że Kowalski nie ma szans poradzić sobie z tym zadaniem. Nie ma szans ogarnąć ani koniecznej prawnej, ani technicznej i merytorycznej strony konstrukcji takiego roszczenia. Zawisło pytanie, dlaczego dla poszkodowanych podobnych działań nie wykonuje rzetelnie ubezpieczyciel.

Przyszłością również dla kancelarii odszkodowawczych jest pozasądowe rozstrzyganie sporów z ubezpieczycielami.

Wątek poszkodowanego wobec ogromu pracy, która potrzebna jest często przy dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych pojawił się również w prezentacji mec. Joanny Smereczańskiej-Smulczyk. Potwierdziła ona, że zwykły człowiek nie jest sobie w stanie poradzić z konstrukcją roszczeń. Postawiła też tezę, iż generalnie kancelarie odszkodowawcze to profesjonalizm i kompleksowość obsługi roszczeń.

Wątek ubezpieczycieli, którzy nie wyręczają poszkodowanych, rozwinęła z kolei Magdalena Barcicka. Jak mówiła, wśród ubezpieczycieli dalej obowiązuje zasada „niewychodzenia poza roszczenie”. Tak było 5 lat temu, kiedy na wspomnianej już konferencji Rzecznika Ubezpieczonych prowadziła wykład o podobnej tematyce; tak jest i dziś. Być może za kilka lat KNF zmusi ubezpieczycieli, by dawać poszkodowanym katalogi roszczeń, co może przynajmniej ograniczyć pole działań kancelarii odszkodowawczych. Tłumacząc ubezpieczycieli, Magdalena Barcicka podkreślała również, że ubezpieczyciele nie mogą płacić więcej niż ubezpieczeni mogą zapłacić w składce. Próbowała rozwiać też przekonanie, że każda kancelaria odszkodowawcza jest dobra i rzetelna.

Słodko-gorzkie

Oceny kancelarii odszkodowawczych, z dużą ilością miodu i łyżką dziegciu, dokonał też mec. Aleksander Daszewski. Chwalił dokonania i rozwój branży. Akcentował, że doradcy odszkodowawczy powstali w odpowiedzi na próżnię, którą wokół poszkodowanych stworzyli ubezpieczyciele nieprawidłową likwidacją szkód. W ocenie Rzecznika Ubezpieczonych kancelarie odszkodowawcze są przy tym znaczącą wartością dodaną. Skargi na ich działalność pojawiają się incydentalnie, w liczbie około 10 rocznie, co przy skali skarg na ubezpieczycieli jest wynikiem bardzo niewielkim. Jednocześnie Aleksander Daszewski ostrzegł pełnomocników odszkodowawczych m.in. przed zawieraniem szybkich, nieprzemyślanych ugód, kredytowaniem działalności ze świadczeń poszkodowanych, czy zbyt agresywną i czasami w jego ocenie nieetyczną akwizycją. Pojawiła się tu też kwestia wysokości wynagrodzenia kancelarii.

Zawód doradcy odszkodowawczego został uznany również formalnie przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

O wynagrodzeniach, ale też po prostu o miejscu doradców odszkodowawczych na rynku ubezpieczeniowym mówił też Bartłomiej Krupa, otwierając konferencję. Wskazał, że zawód doradcy odszkodowawczego wszedł już nie tylko w praktyce do polskiej rzeczywistości, ale został też uznany formalnie. Pokazał przykładowo opis zawodu 'doradca do spraw odszkodowań’ według Klasyfikacji zawodów i specjalności wg Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (zobacz: Wyszukiwarka opisów zawodów – kod 261909). Zwrócił też uwagę na odrębną od działalności agentów i brokerów ubezpieczeniowych podklasę 66.21.Z PKD obejmującą m.in. 'dochodzenie roszczeń ubezpieczeniowych’ (zobacz: Klasyfikacja PKD – Dział 66).

Kancelarie nie znikną

W podsumowującej konferencję dyskusji panelowej wszyscy jej uczestnicy zgodnie doszli do wniosku, że kancelarie odszkodowawcze nie znikną z polskiego rynku ubezpieczeniowego. Największym zagrożeniem z punktu widzenia Magdaleny Barcickiej i mec. Jakuba Nawracały ma być wzrost liczby spraw sądowych i będąca tego skutkiem szablonowość postępowań sądowych oraz niechęć sędziów do tego typu spraw. Przykładem były sprawy o najem pojazdu zastępczego w warszawskich sądach. Tego zagrożenia nie widzą kancelarie odszkodowawcze. Bartłomiej Krupa wprost powiedział, że zwiększenie liczby spraw sądowych to zwiększenie przychodów pełnomocników procesowych. Jednocześnie oczywistym dla niego rozwiązaniem jest polubowne rozstrzyganie sporów. Zagrożeniem ma być natomiast nieprzemyślana regulacja, która żadnej ze stron nie przyniesie korzyści. Jak ocenił, niektórym przedstawicielom ubezpieczycieli wydaje się, że bardzo rygorystyczna regulacja spowoduje marginalizację branży odszkodowawczej. To się nie stanie; natomiast utrudni działalność i rozwój rzetelnych pełnomocników.

Całość podsumował prof. Witold Modzelewski oceniając działalność kancelarii z zewnątrz, okiem potencjalnego nawet ich klienta. Wyeksponował znaczenie wiarygodności i wizerunku zawodu. Klientowi, który wie, że nie wie, jak dochodzić roszczeń wobec ubezpieczycieli kancelarie odszkodowawcze powinny oferować opiekę i pomoc zapewniając, że one działać będą w jego imieniu i najlepszym interesie. Jeśli się uda, to efekt działań powinien być możliwie szybki i możliwy do osiągnięcia bez procesu sądowego. Bez sądu, bo detalista boi się sądu. Również polski system sądowniczy staje się coraz bardziej niewydolny, co wpływać będzie przede wszystkim na czas rozstrzygania sporów. Ugoda, mediacja powinny być więc preferowaną formą pracy.

Marcin Z. Broda” (przedruk za zgodą wydawcy „Dziennika Ubezpieczeniowego”)

Informujemy, że w najbliższym czasie ukaże się także sprawozdanie z konferencji przygotowane przez Polską Izbę Doradców i Pośredników Odszkodowawczych.