W piątkowym (20.01.2017 r.) wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”, w publikacji Reginy Skibińskiej zatytułowanej „OC: Kierowcy płacą za szkody dawne i cudze” można przeczytać o jednej z propozycji tzw. Okrągłego Stołu w sprawie podwyżek OC zakładającej wyłączenie możliwości dochodzenia wypłaty świadczeń za szkody ze zdarzeń sprzed 3 sierpnia 2008 r. Dla samych ubezpieczycieli to właśnie ta grupa roszczeń w ostatnich dwóch latach wpływała w znacznym stopniu na globalne sumy wypłacanych odszkodowań. Zapytana o szkody historyczne Sława Cwalińska-Weychert, wiceprezes zarządu UFG, wskazała, że „Obecni kierowcy płacą w postaci składek za wypadki spowodowane przez kierowców kilkanaście lat temu. (…) Ograniczać wzrost składek można tylko przez zmniejszenie wypłat odszkodowań. Tymczasem liczba wypadków spada, liczba zabitych i rannych spada, a odszkodowania rosną. Analiza przyczyn tego zjawiska wykazała, że istotnym problemem są wypłaty zadośćuczynień za szkody sprzed 2008 roku. W ciągu dwóch lat rynek wypłacił ponad pół miliarda odszkodowań tylko z tego tytułu, a zostało to sfinansowane wyłącznie przez posiadaczy pojazdów, którzy płacili składki OC w latach 2014 i 2015 r., a nie przez tych, którzy spowodowali szkody kilkanaście lat temu”.
Przeciwni wyłączaniu możliwości dochodzenia roszczeń przez rodziny poszkodowanych są natomiast zarówno: Rzecznik Finansowy, jak i Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych. Zapytany o takie rozwiązanie Prezes PIDiPO, Bartłomiej Krupa, wskazał: „(…) To zaskakujące, że powstają projekty, dzięki którym ubezpieczyciele mają poprawiać wyniki finansowe, korzystając z tego, że część rodzin wciąż nie ma świadomości, iż należy im się zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej sprzed lat”. Jednocześnie dodał on, że za kumulację kosztów wynikających z wypłat za szkody historyczne, jaką można było zaobserwować w ostatnich dwóch latach, odpowiadają sami ubezpieczyciele, którzy wcześniej kwestionowali prawo do zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Ponadto podkreślił, że kumulacja takich roszczeń była zjawiskiem przejściowym i należy prognozować, że w najbliższych latach będzie ich coraz mniej.