W „Dzienniku Gazecie Prawnej” (wydanie z dnia 14.08.2017 r.) w publikacji Małgorzaty Kwiatkowskiej zatytułowanej „Towarzystwa na bakier z odszkodowaniami za prywatne leczenie” można przeczytać o doświadczeniach ubezpieczycieli i kancelarii odszkodowawczych po uchwale Sądu Najwyższego w sprawie zwrotu prywatnych kosztów leczenia.
Należy przypomnieć, że zgodnie z treścią uzasadnienia do uchwały SN z dnia 19.05.2016 r., konieczność i celowość wydatków na prywatne koszty leczenia może się odnosić zarówno do ograniczonego zakresu świadczeń dostępnych w ramach publicznej służby zdrowia, a także do nieracjonalnego z medycznego punktu widzenia czasu oczekiwania na zabiegi. Dodatkowe sytuacje, które, zdaniem Sądu, mogą uzasadniać podstawę żądania zwrotu kosztów poniesionych na prywatne leczenie to: większe szanse efektywności leczenia i wyższa jakość usługi medycznej, jak również poważny charakter uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanego (np. ryzyko śmierci poszkodowanego lub nieodwracalnego kalectwa). Pomimo tego wydaje się, że wciąż duża część ubezpieczycieli często odmawia zaspokojenia takich roszczeń.
Potwierdzają to doświadczenia kancelarii odszkodowawczych i Rzecznika Finansowego. Zapytany o ocenę praktyki ubezpieczycieli w zakresie zwrotu prywatnych kosztów leczenia, Bartłomiej Krupa, Prezes Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych, wskazał, że „(…) jedna uchwała SN może nie wystarczyć do zmiany zasad likwidacji szkód w tym zakresie”. Jednocześnie potwierdził, że „(…) na rynku można zaobserwować przypadki organizowania procesu leczenia i rehabilitacji przez niektórych ubezpieczycieli, jednak w tym samym czasie inne zakłady odmawiają zwrotu kosztów prywatnego leczenia”. Jak podkreślił, „taką tendencję można zaobserwować zwłaszcza w przypadku specjalistycznej rehabilitacji, której koszt oscyluje zwykle w okolicach od kilku do kilkunastu tysięcy złotych”.
Także przedstawiciel Rzecznika Finansowego, radca prawny, Aleksander Daszewski, wskazał, że w zakresie zwrotu prywatnych kosztów leczenia trudno dostrzec większe postępy po stronie zakładów ubezpieczeń. Dotychczas, na skutek interwencji Rzecznika podjętych w tym obszarze, tylko w części przypadków ubezpieczyciele zmienili swoje dotychczasowe stanowisko.
Odmiennie oceniają praktykę likwidacji szkód w zakresie prywatnych kosztów leczenia zakłady ubezpieczeń, które wskazały, że po uchwale Sądu Najwyższego dostosowały one swoje procedury, jednak nie wpłynęło to w sposób znaczący na zmianę ich dotychczasowego podejścia do tych roszczeń. Jak twierdzą ubezpieczyciele, już przed uchwałą działali „w tym duchu”, dlatego też uchwała nie spowodowała rewolucji w tym obszarze.