Na portalu NaszDziennik.pl ukazał się wywiad z Prezesem Zarządu Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych – Bartłomiejem Krupą dotyczący projektu regulacji rynku doradców odszkodowawczych. Rozmowa dotyczyła tak oceny samego projektu, jak i jego poszczególnych zapisów oraz ewentualnych skutków wejścia w życie regulacji w obecnym kształcie. Bartłomiej Krupa odniósł się do pojawiających się w mediach wypowiedzi Jana Grzegorza Prądzyńskiego, Prezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń, sugerujących, że spełnienie oczekiwań doradców odszkodowawczych i warsztatów samochodowych może się wiązać z kosztem 4 mld złotych. Jak wskazał Prezes PIDiPO, należy przyjąć, że właśnie w przypadku przyjęcia ustawy w takim kształcie, o tyle mniej świadczeń otrzymają sami poszkodowani, co będzie związane z ograniczeniem rynku doradców odszkodowawczych i dostępności świadczonych przez nich usług.

Komentując zapisy projektu, Bartłomiej Krupa wskazał, że praktycznie nie ma w jego treści żadnego przepisu, który byłby w interesie poszkodowanych. Pomimo, że reprezentowana przez niego organizacja zgłaszała w toku prac propozycję przyjęcia chociażby podzielonej płatności, na etapie procesowania w Senacie RP nie podjęto na ten temat żadnej dyskusji. Jak zauważa Prezes PIDiPO, inny z zapisów, dotyczący zakazu akwizycji oznacza, że osoby ciężko poszkodowane po wypadku, nie będą miały możliwości zawarcia umowy z doradcą odszkodowawczym, bowiem jeśli ten pojawi się w ich miejscu zamieszkania i tam zawrze umowę – z mocy ustawy będzie ona nieważna.

Prezes PIDiPO przypomniał także, że „(…) ubezpieczyciele to przecież przedsiębiorcy nastawieni na zysk, dla których składka jest przychodem, a wypłacone odszkodowania – kosztem. Uszczuplanie tych ostatnich prowadzi do maksymalizacji zysków, czyli pozwala realizować podstawowy cel działalności, którą prowadzą”.

Pełna treść wywiadu znajduje się na portalu NaszDziennik.pl